Second hand (odzież z odzysku) – jak funkcjonuje taka firma?
Radosław Pilarski, copywriter, adwokat, doradca restrukturyzacyjny. Współzałożyciel agencji contentprawniczy.pl.

Second hand (odzież z odzysku) – jak funkcjonuje taka firma?

Polacy kochają sklepy odzieżowe typu second hand. 

Widać je na każdym rogu, niezależnie czy mamy do czynienia z wielką metropolią czy małym miasteczkiem. Nic dziwnego, ubrania tam sprzedawane są tanie, a często przy tym dobrej jakości, produkowane przez znane marki.

Niektóre sklepy oferują nawet ubrania z oryginalnymi metkami. Płacąc kilka złotych, zamiast kilkudziesięciu czy kilkuset, za sztukę, można przymknąć oko na krzywy szew czy urwany guzik.

Odzież z odzysku ma jeszcze jeden bardzo wielki plus – sprzyja ochronie środowiska. Przemysł tekstylny jest jednym z bardziej obciążających dla planety.

Kupując w second handzie możemy zatem wypełnić swoją szafę i nie czuć przy tym wyrzutów sumienia. Jak funkcjonuje branża odzieży z drugiego obiegu? Przyjrzyjmy się temu.

 

Second hand – jak działa ten biznes?

Sklepów z używaną odzieżą jest w Polsce przeszło 15 tys. Wiele z nich sobie nie radzi i szybko znika z mapy rynku tekstylnego. W ich miejsce jednak powstają nowe, bardzo często nawet w tych samych lokalach.

Zdecydowana większość ubrań trafiających do ciuchlandów pochodzi z zagranicy. Przedsiębiorcy najczęściej sprowadzają je z Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji oraz krajów Skandynawskich. Rzadziej mamy do czynienia z odzieżą używaną z naszego własnego, polskiego podwórka.

Rynek second hand jest tak duży, że również sklepy online upatrzyły sobie w nim swoją szansę. Aktualnie widzimy nieznaczny trend spadkowy w przypadku sklepów stacjonarnych, co jednak przekłada się na wysoki wzrost stron www oferujących ubrania z drugiego obiegu.

Nie tylko zresztą przedsiębiorcy postawili na „zielone” tekstylia. Również osoby prywatne partycypują w tym biznesie. Na platformach aukcyjnych jest mnóstwo osób, które sprzedają ubrania „wyselekcjonowane” z pobliskich lumpeksów w nieco wyższej cenie.

Towar taki sprzedaje się jak ciepłe bułeczki. Skórzana torebka znanej marki za przysłowiową stówkę? Proszę bardzo. W końcu to i tak oszczędność kilkuset złotych.

Tak prężnie rozwijający się rynek second hand w Polsce ma również swoje złe strony. Nasze państwo staje się bowiem jednym z większych „śmietników” tekstylnych Europy. Sprowadzając odzież z zagranicy, przedsiębiorcy nie sprawdzają jej u dystrybutora.

Selekcja ma miejsce dopiero tutaj, na miejscu. Stąd też mamy wiele odrzutów, których nikt nie chce nosić. Bardzo duża część ubrań trafiających do sortowni nie nadaje się do użytku. Co wówczas się dzieje z takimi tekstyliami? Czy są zwracane do pierwotnego sprzedawcy? Otóż nie. Trafiają na polskie śmietniska.

 

Second hand – stacjonarnie czy online?

Wielu przedsiębiorców, którzy chcieliby wykroić kawałek tego tekstylnego tortu dla siebie, zastanawia się, czy lepiej wystartować ze sklepem stacjonarnym, czy rozpocząć biznes online.

Odpowiedź nie jest prosta. Wszystko zależy od możliwości finansowych oraz czynników lokalnych.

Mając dostęp do taniego wynajmu lokalu znajdującego się blisko ruchliwych ulic dużych miast, wybór tradycyjnej drogi wydaje się lepszym wyjściem.

Sklep na wielotysięcznym osiedlu będzie miał zawsze klientów. Oczywiście o ile towar będzie spełniał oczekiwania konsumenckie. Sklep stacjonarny to jednak wysokie początkowe koszty. Wynajem lokalu, zakup towaru na start, zatrudnienie pracownika. Dla osób zmotywowanych zaznaczę przy tym, że możliwe są dofinansowania własnej działalności gospodarczej, np. dotacja z urzędu pracy w kwocie do 42 tys. zł.

Działalność w sieci ma o wiele niższą barierę wejścia. Do otworzenia sklepu wystarczy postawienie strony internetowej, której koszt nie powinien przekroczyć 5 tys. zł. Tańszą alternatywą jest rozpoczęcie biznesu na portalach aukcyjnych, typu Allegro czy Olx. Zostaje jeszcze kwestia zatowarowania. Ale w tym wypadku nie musi to być tak duża skala.

Przedsiębiorca nie musi zapełniać wszystkich kątów lokalu, aby sklep nie świecił pustkami. Problemem jest jednak cena towaru. Jest ona relatywnie niska, a co za tym idzie, w większości wypadków kwota przesyłki będzie znacznie przewyższała wartość zakupionych rzeczy. 20 zł za kuriera przy 6 zł za t-shirt może odstraszyć potencjalnych klientów.

Rozwiązaniem powyższego może być wspomniana już przeze mnie sprzedaż wyselekcjonowanych ubrań z metkami.

Taki rodzaj działalności wymaga więcej wysiłku, trzeba bowiem regularnie odwiedzać pobliskie lumpeksy i wybierać wyłącznie wysokojakościową odzież. Trud może się jednak opłacić, bowiem ubrania wyglądające jak nowe można sprzedać już nie za kilka, a za kilkadziesiąt, lub nawet kilkaset złotych.

Więcej o założeniu i prowadzeniu sklepu internetowego dowiesz się z artykułu: Sklep internetowy – charakterystyka i księgowość?

Rodzaje towaru do sprzedaży

Prócz wyboru sposobu sprzedaży (stacjonarnego lub online) warto zastanowić się także jaki rodzaj towaru będzie leżał na półkach. Do wyboru są bowiem dwa warianty:

  • odzież sortowana, lub
  • odzież niesortowana.

Odzież sortowana jest droższa w zakupie, jest jednak mniej „ryzykowna”. Dostawca gwarantuje tutaj stałą jakość odzieży, bez ubrań uszkodzonych, nienadających się do użytku.

Przedsiębiorca ma przy tym możliwość wyboru kategorii odzieży (np. tylko ta przeznaczona dla pań). Co więcej, niektórzy dostawcy lub też sortownie dają możliwość wglądu w towar przed jego zakupem, dzięki czemu sprzedawca nie narazi się na straty.

Ubrania niesortowane są o wiele tańsze, ale to już tak naprawdę loteria. Dostawca czy sortownia nie gwarantują jakości takich ubrań. Nie ma również możliwości wglądu w towar przed zakupem.

Taka odzież wiąże się zatem z dużym odsetkiem odpadów, które należy później zutylizować na swój koszt. Tak naprawdę jednym plusem tego wariantu jest to, że przy dużej dozie szczęścia przedsiębiorca trafi na wysokojakościowe ubrania i będzie miał możliwość ich sprzedaży z o wiele większą marżą, niż w przypadku gdyby postawił na odzież sortowaną.

Warto jeszcze zwrócić uwagę, że handel tekstyliami niesortowanymi wymaga uzyskania certyfikatu o dezynfekcji oraz dezynsekcji. Dzieje się tak, gdyż ten rodzaj odzieży jest kwalifikowany jako odpad.

 

Działalność gospodarcza przy second hand

Sprzedaż rzeczy z drugiej ręki to wciąż sprzedaż. Aby ją prowadzić, należy założyć działalność gospodarczą. Nie ma tutaj znaczenia jaką. Każda forma będzie właściwa – czy to jednoosobowa działalność gospodarcza, spółka cywilna, czy też spółka z o.o.

Wyjątkiem od powyższego jest sprzedaż na małą skalę. Wydaje się jednak, że jedynie przedsiębiorcy online będą mogli z niej skorzystać. Chodzi bowiem o działalność nierejestrowaną. Jeżeli sprzedawca nie przekroczy 2700 zł brutto przychodu miesięcznie, nie musi rejestrować firmy.

Przy sklepie stacjonarnym może być to niewykonalne, ale już drobna sprzedaż internetowa może się łapać w ten limit.

Wracając do przedsiębiorstwa. Oczywistym jest, że przed faktycznym rozpoczęciem sprzedaży należy zarejestrować firmę. W przypadku JDG będzie to CEIDG, dla spółek – KRS.

Podpowiem, że ten rodzaj działalności wymaga wskazania kodu PKD 47.71.Z oraz 47.79.Z – sprzedaż detaliczna odzieży prowadzona w wyspecjalizowanych sklepach oraz sprzedaż detaliczna artykułów używanych prowadzona w wyspecjalizowanych sklepach. Następnie urząd skarbowy i ZUS. Prowadzenie sklepu typu second hand nie wymaga rejestracji jako płatnik VAT.

Jeżeli wszystkie te czynności zostaną przeprowadzone, można rozpoczynać swoją przygodę z biznesem tekstylnym.

 

Jaką formę opodatkowania wybrać?

W temacie formy opodatkowania również nie będzie niespodzianek. Przedsiębiorca ma do wyboru wszystkie trzy przewidziane prawem formy:

  • podatek progresywny – 12% i 32%;
  • podatek liniowy – 19%;
  • ryczałt od przychodów ewidencjonowanych – 3%.

W pierwszych dwóch przypadkach podatek dochodowy liczony jest od dochodu. Przedsiębiorca ma przy tym możliwość odliczenia kosztów osiągnięcia przychodu. Ryczałt z kolei wylicza się z przychodu, nie ma zatem możliwości odliczenia kosztów.

Mimo wszystko, przy tym rodzaju działalności wydaje się, że ta ostatnia forma jest najbardziej dogodną. Wszystko jednak zależy od marży, jaką sprzedawca narzuci na swoje towary.

 

Co z podatkiem VAT?

Jeżeli przedsiębiorca zarejestruje się jako płatnik podatku od towarów i usług, będzie zobowiązany do odliczania i uiszczania VAT do urzędu skarbowego. Pamiętać przy tym należy, że w przypadku sprzedaży rzeczy używanych mamy do czynienia z procedurą naliczania tzw. VAT-marża.

Co do zasady podatek VAT nalicza się od pełnej wartości sprzedawanych towarów i usług. Przy VAT-marża opodatkowaniu podlega wyłącznie nadwyżka stanowiąca różnicę między kwotą całkowitą zapłaconą przez nabywcę towaru (ceną sprzedaży) a kwotą nabycia (ceną zakupu) pomniejszoną o wartość podatku.

Obowiązuje stawka 23%, liczona od zysku brutto.

 

Artykuł przygotowany przez naszego specjalistę Radosława Pilarskiego


Usprawnij swoją pracę,
dołącz do nas!

do 6 miesięcy od daty utworzenia konta możesz wprowadzić 100 faktur sprzedaży, 100 faktur zakupu oraz 100 Poleceń Księgowania w bezpłatnej wersji programu.

Po osiągnięciu limitu ilości dokumentów lub upływie limitu czasu dla wersji darmowej podejmiesz decyzję o zakupie pierwszej licencji.